Podobne
- Strona startowa
- dickens charles ciężkie czasy
- Charles Dickens Daw
- Dickens Charles Klub Pickwicka tom II (2)
- dickens charles klub pickwicka tom ii
- Charles Dickens Klub Pickwicka
- Kurt Vonnegut Kocia Kolyska
- Jan od Krzyża, Dzieła
- Dikotter Frank Wielki głód
- Stephen King Marzenia i Koszmary 2 (4)
- Philip G. Zimbardo, John Boyd Paradoks czasu
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- blueday.opx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Gdy pan Pott oświadczył, że będzie tym zachwycony, pan Pickwick podszedł do swychtrzech przyjaciół i formalnie ich przedstawił redaktorowi Gazety Eatanswillskiej. Teraz, mój kochany Pott rzekł mały pan Perker zachodzi pytanie, co poczniemy znaszymi tu obecnymi przyjaciółmi? Sądzę, że możemy zostać w tym domu rzekł pan Pickwick. Ani jednego wolnego łóżka, panie, ani jednego! To bardzo przykre zawołał pan Pickwick. Nadzwyczaj powtórzyli jego towarzysze. Jeżeli o to chodzi powiedział pan Pott mam pewną myśl, która, jak się spodzie-wam, da się urzeczywistnić. Pod Srebrnym Pawiem są dwa łóżka, a w imieniu pani Pottśmiało powiedzieć mogę, że będzie zachwycona, gdy da u siebie gościnę panu Pickwicko-wi i jednemu z jego towarzyszy, jeżeli dwaj inni gentlemani i ich służący zechcą pomieścićsię, jak będą mogli, Pod Srebrnym Pawiem.Po długich naleganiach ze strony pana Potta i oświadczeniach ze strony pana Pickwic-ka, iż nie może robić subiekcji szanownej małżonce redaktora, uznano, że jest to jedynysposób załatwienia sprawy, zgodzono się więc na niego.Zjadłszy wspólnie obiad PodMiejskim Herbem i umówiwszy się, że wszyscy przybędą tam nazajutrz rano, by wziąćudział w pochodzie szanownego pana Samuela Slumkey, przyjaciele nasi wyruszyli: pa-nowie Tupman i Snodgrass Pod Srebrnego Pawia , panowie Pickwick i Winkle pod go-ścinny dach pana Potta.Domowe kółko pana Potta składało się z niego samego i jego żony.Wszyscy ludzie,których potężny geniusz wyniósł na wyższy szczebel w świecie, miewają jakąś słabostkę,która wydaje się jeszcze większą wskutek kontrastu, jaki tworzy z ich pozycją publiczną.Jeżeli pan Pott miał jakąś słabość, to niezawodnie tę, że był zanadto uległy lekko pogar-dliwej woli swej małżonki.Ale nie mamy żadnego prawa rozwodzić się nad tym faktem,tym bardziej że w tym wypadku pani Pott użyła wszystkich swych czarów, przyjmującdwóch gentlemanów przyprowadzonych przez męża. Moja droga rzekł pan Pott pan Pickwick, pan Pickwick z Londynu.Pani Pott z wdziękiem przyjęła ojcowskie uściśnięcie ręki pana Pickwicka, a tymcza-sem pan Winkle, którego wcale nie przedstawiono, kłaniał się raz po raz w ciemnym kącie,czego nie zauważono. Mój kochany. rzekła dama. Co, moja droga? zapytał redaktor. Przedstawże i drugiego gentlemana. Po milion razy przepraszam rzekł pan Pott. Pozwól pan.pani Pott, pan. Winkle rzekł pan Pickwick. Winkle powtórzył pan Pott i ceremonia przedstawiania została zakończona. Musimy bardzo przeprosić panią rzekł pan Pickwick za naruszenie porządku do-mowego. Nie mówmy o tym rzekła żywo żeńska połowa pana Potta. Zapewniam pana, żeoglądanie nowych twarzy wielką sprawia mi przyjemność, gdyż żyję tu z dnia na dzień, ztygodnia na tydzień, nie widząc na tym odludziu nikogo. Nikogo, moja droga? zawołał pan Pott z ironią. Nikogo, prócz ciebie odparta żona nieco ostro. W samej rzeczy, panie Pickwick zaczął znów redaktor, objaśniając żale swojej żony w samej rzeczy pozbawieni jesteśmy wielu przyjemności, których w innych warunkach106moglibyśmy używać.Moje stanowisko, jako redaktora Gazety Eatanswillskiej , miejsce,jakie to pismo zajmuje w kraju, ciągłe zagłębianie się w wir spraw politycznych.Pani Pott przerwała mężowi słowami: Mój kochany! Co, moja droga? Wybierz do rozmowy taki przedmiot, który by mógł także zająć tych panów. Ależ mój aniele! rzekł z pokorą pan Pott pana Pickwicka bardzo to zajmuje. Szczęśliwy, jeśli może go zajmować odparła pani Pott znacząco ale mnie nudziśmiertelnie ta wasza polityka, wasze kłótnie z Niepodległością i wszystkie tym podobnegłupstwa.Dziwi mnie to, Pott, że możesz wyrywać się z tymi niedorzecznościami. Moja kochana szepnął nieszczęśliwy mąż. Głupstwo!.Nie mówmy o tym.Czy grasz pan w �cart�, panie Winkle? Rad bym był bardzo nauczyć się tej gry od pani odpowiedział ugrzeczniony pic-kwickczyk. Dobrze! Przesuń pan ten stół do okna, bym już nie słyszała więcej tej polityki. Joanno! zawołał pan Pott na służącą, która wniosła świecę. Zejdz do biura i przynieś mi rocznik gazety za rok zaprzeszły.Przeczytam panu mówił dalej zwracając się do pana Pickwicka przeczytam panu kilka artykułów wstęp-nych, które napisałem w owej epoce o zmowie żółtych, dążących do zamianowania nowe-go poborcy rogatkowego.Spodziewam się, że zajmie to pana. Bardzo chętnie posłucham odrzekł pan Pickwick.%7łyczenia jego zostały spełnione.Służąca powróciła z plikiem gazet, a redaktor, zasiadł-szy koło swego gościa, rozpoczął bezzwłocznie czytanie.Przeglądaliśmy notaty pana Pickwicka w nadziei, że znajdziemy przynajmniej stresz-czenie tych znakomitych utworów; ale na próżno.Mamy jednak powody przypuszczać, żesiła i świeżość stylu najzupełniej go zachwyciły, gdyż pan Winkle zauważył, że mistrz je-go miał oczy, jakby z nadmiaru zadowolenia, zamknięte przez cały czas czytania
[ Pobierz całość w formacie PDF ]