Podobne
- Strona startowa
- Kuttner Henry Kraina Mroku
- Kuttner Henry Szachowisko
- Erikson Steven Bramy Domu Umarlych
- Follet Ken Wejsc miedzy lwy
- Sawicka Wioletta (tom 1) Wyjdziesz za mnie kotku
- cook robin toksyna (2)
- Polacy Zydzi I Holocaust
- Hobb Skrytobójca 3 Wyprawa Skrytobójcy
- Stanislaw Lem Glos Pana (2)
- Prus Lalka II
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- myszkuj.opx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Na tej podstawie mogą powstać znowu dwie mantry w rodzaju:l 2 3 4 przerwa 5 6 7 8 przerwaprzewod- niku i -- towa- rzyszu A- rielul 2 3 4 przerwa 5 6 7 8 przerwaprzewod- niku i -- opieku- nie A- rieluDo mantry tej wprowadziłem imię mojego Wyższego Ja – „Ariel”.Możecie zastąpić je przez „kochany” lub „dobry” albo przez jakiekolwiek inne imię.Przy pierwszych ćwiczeniach radzę jednak pozostać przy samym liczeniu.Również tutaj istnieje środek pomocniczy, pozwalający stwierdzić, przy którym z ośmiu cyklów oddychania jesteśmy.Najlepiej więc liczyć w ten sposób:1.2.3.4.5.6.7.8,2.2.3.4.S.6.7.8,3.2.3.4.5.6.7.8,4.2.3.4.5.6.7.8i tak dalej.Ćwiczcie świadome głębokie oddychanie tak długo, aż staniecie się w nim biegli.Zobaczycie, to bardzo łatwe!Później, kiedy opanujecie tę sztukę, będziecie wypowiadać mantry nieco szybciej i potrzebować jednej całej mantry do wykonania wdechu, a drugiej do wydechu.Dzięki temu proces oddychania stanie się dłuższy i głębszy.Odbierzecie go jako bardzo przyjemny i równocześnie skuteczny.Każdy praktyczny podręcznik opisuje ćwiczenia w skróconej formie.Dotyczy to również powyższego ćwiczenia oddechowego i następującego po nim ćwiczenia w ładowaniu się maną.Bardzo chciałbym otrzymać od każdego czytelnika tej książki zapewnienie, że będzie tak długo ćwiczył proces oddychania, aż go całkowicie opanuje.Byłoby to najlepsze przygotowanie do ćwiczenia wytwarzania dużego ładunku many.Dlatego też wykonujcie co dzień ćwiczenie oddechowe.Możecie powtarzać je kilka razy dziennie.Gdy odniesiecie wrażenie, że głębokie oddychanie przychodzi wam z łatwością, wtedy podczas jednego z ćwiczeń oddechowych powiedzcie w myślach waszemu niższemu Ja, nazwijmy je George'em, coś w rodzaju: „George, mój kochany, wyobraźmy sobie teraz, że oddech, który kierujemy w nasze narządy trawienia, przyczynia się do produkcji many dzięki naszej wspólnej woli"!Wspominałem już o zawartym w nauce Huny poglądzie, zgodnie z którym myśl naładowana maną staje się rzeczywistością.Znajdujecie się teraz w momencie, w którym możecie nakazać, aby urzeczywistniła się idea wytwarzania many.Wasze niższe Ja z pewnością was przy tym wspomoże!Gdy zakończycie już ósmy cykl wdechu i wydechu, ponownie powiedzcie niższemu Ja: „George, naładowaliśmy się maną.Masz ją teraz w sobie.Zachowaj ją w swoim spichlerzu! W każdej chwili będziemy mogli zaczerpnąć jej z tego rezerwuaru i wykorzystać w różnych celach".Lądowanie się maną jest niezwykle łatwe! Udzielicie George'owi tylko prostej wskazówki (nie dawajcie mu nigdy rozkazu!).Bądźcie całkowicie pewni pomocy waszego George'a! Gdy opanujecie już technikę oddychania, wówczas po chwilowym wyczerpaniu, zaraz po naładowaniu się maną odczujecie przyrost energii.Momentalnie poprawi się wam nastrój.Staniecie się znowu pełni wiary i ufności.Nie jest to krótkotrwały wpływ na psychikę, lecz stała poprawa fizyczna, która nieuchronnie objawi się również w sferze psychiki.Możemy jeszcze pójść krok dalej.Przypuśćmy, że czeka was praca wymagająca wytężenia sił.Może to być wysiłek fizyczny, na który jesteście nastawieni, lub ważna rozmowa służbowa czy praca, którą właśnie się zajmujecie i której nie chcielibyście przerywać.Wtedy dajcie George'owi następującą wskazówkę: „George, daj mi manę!".Oznacza to, iż niższe Ja ma dostarczyć siły życiowej wam, waszemu średniemu Ja, które nazywa się tak, jak brzmi wasze imię.Wskazówkę tę przekażcie George'owi, równocześnie głęboko oddychając, gdyż będzie to dla niego sygnałem do przybrania stanu gotowości i oczekiwania poleceń.Przyzwyczajcie się do używania powyższego sygnału.Fakt, że świadomie wkraczacie w automatyczne oddychanie George'a, jest dla niego namacalną oznaką waszej ingerencji.Akceptuje on chętnie powierzone mu zadanie.Być może odniesiecie kiedyś wrażenie, że rezerwuar George'a jest prawie wyczerpany.W takim przypadku ponownie naładujcie się maną za pomocą opanowanego już ćwiczenia oddechowego.Wcześniej, gdy używałem jeszcze wahadełka, z jego pomocą określałem pozostały mi w danej chwili zapas many.Później nie musiałem już tego robić; czułem ją.Taki sposób jest o wiele lepszy.Wkrótce wy również zdołacie stwierdzić na podstawie swoich doznań, czy potrzebujecie nowego ładunku many.I jeszcze jedna uwaga.Gdy powiecie: „George, mój kochany, daj mi manę!", dodajcie do tego, jak już wspomniałem, wasze imię
[ Pobierz całość w formacie PDF ]