Podobne
- Strona startowa
- w strone milosci montgomery
- Okruchy swiatla Montgomery
- Montgomery Lucy Maud Ania z Avonlea
- Lucy Maud Montgomery Ania z Avonlea
- Lucy Maud Montgomery W strone milosci
- Lauren Oliver Delirium 01
- § Altana Nichols Mary
- Morrell Dav
- Herbert Frank ÂŚwiat Pandory 01 Epizod z Jezusem
- UMOWA KOMISU (4)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- nea111.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Opłynięcie przewróconej łodzi, miotanej wodnymi wirami, było nie lada zadaniem, niemalże ponadsiły Natty'ego.Drugi mężczyzna wciągnął się do łódki od strony dziobu.Natty odetchnął z ulgą,oddalając się od tonącej łodzi.Było jasne, że jeszcze kilka minut, a wrak pogrąży się w wodnej kipieli.Natty drżał od stóp do głów ze zdenerwowania i zmęczenia. Tylko spokojnie wymamrotał. Nie zamierzam teraz poddać się jak dzieciak.Ale czy dam radędopłynąć do Blue Point?Po chwili jednak ruszył w stronę latarni morskiej, która majaczyła gdzieś we mgle, jak jasna plamka.Mężczyzni, posłuszni nakazom chłopca, ułożyli się na samym dnie.Wreszcie dobili do brzegu, gdzie czekała zaniepokojona Prue.Razem ruszyli do latarni.Natty począłszukać suchych ubrań dla rozbitków, a Prue przygotowywała coś ciepłego do picia. Pomyśleć, że ten dzieciak ocalił nam życie! zachwycał się jeden z mężczyzn. Nie każdy dorosłydokonałby tego, co on zrobił.Przypuszczam, że to twój brat, panno Miller.Wydaje mi się jednak, żemasz jeszcze jednego brata? O, tak, Everetta, ale on jest poza domem wyjaśniła Prue. Słyszeliśmy krzyki panów i Nattyzdecydował się ruszyć na ratunek. Cóż, zjawił się w samą porę.Nie utrzymałbym się ani minuty dłużej.Sytuacja była naprawdękrytyczna.Byłem tak wykończony, że nie mógłbym się ruszyć ani odezwać przez całą drogę tutaj, nawetgdyby on nie rozkazał mi leżeć nieruchomo.Natty odwrócił się w tym momencie i krzyknął: Ach, to pan Barr! Nie poznałem pana wcześniej: Tak, to ja, młody człowieku.Ten dżentelmen jest moim przyjacielem to pan Blackmore.Chcieliśmy uczcić Victoria Day polując na Little Bear.Wypożyczyliśmy od Forda łódz, tę Cockawee",bardzo ją polecał.No i wypłynęliśmy.Niewiele wiem o prowadzeniu łodzi i żeglowaniu.Ale Blackmorema o tym jakieś pojęcie.Byliśmy na drugiej stronie wyspy, kiedy nadeszła mgła.Spieszyliśmy się, alenim wróciliśmy do łodzi, zapadła noc.Popłynęliśmy dookoła cypla i wtedy łódz wywróciła się niewiem dlaczego. Ale ja wiem doskonale przerwał oburzony Natty. Ta Cockawee ma jakiś feler.Już dwa razyprzewróciła się do góry dnem w porcie, przy dobrej pogodzie.Ford jest łajdakiem, że pozwolił panomwziąć tę łajbę.Mógł przecież przewidzieć, co się stanie.Doprawdy, doprawdy.to było niemal świadomemorderstwo! Pomyślałem, że coś z nią musi być nie tak oświadczył pan Blackmore. Umiem żeglować, naprzekór kpinom mego przyjaciela i doprawdy nie było powodu, by łódz się wywróciła.Powinno sięwybatożyć tego Forda.Mimo gorącego naparu z czarnej porzeczki, który przyrządziła Prue, mężczyzni nie byli w stanieporuszać się o własnych siłach.Dopiero następnego ranka Natty przewiózł ich na stały ląd.Podczaspożegnania pan Barr uścisnął serdecznie dłoń chłopca i powiedział: Dziękuję ci, mój drogi.Jesteś odważnym i zręcznym młodzieńcem.Powiedz swojemu bratu, że jeślitylko mi się uda, załatwię mu posadę latarnika na Blue Point.A co do ciebie, masz we mnie przyjaciela ijeśli będę mógł coś dla ciebie zrobić, zawsze licz na mnie.Dwa tygodnie pózniej Everett otrzymał oficjalny dokument mianujący go latarnikiem na wyspie BluePoint.Natty od razu zaniósł wiadomość na stały ląd, gdzie ucieszyła całą rybacką brać. Nareszcie jest dobrze powiedział Cooper Creasy. Blue Point bez Millera jako latarnika straciłabyswój charakter, ot co.Na szczęście jest Ev. To jednak bardziej sprawka Natty ego niż Eva zażartował Adam, bardzo zadowolony.To rozjuszyło Willa Scotta: A mówiłeś, Adamie, że Irving ma lepsze znajomości niż Millerowie stwierdził zaczepnie. Alewygląda na to, że wpływy Natty'ego załatwiły wszystko wpływy z Little Bear. To graniczyło z cudem, że chłopak zrobił to, co zrobił, w taką noc powiedział Charles Macey.59 Gdzie jest Ford? spytał Natty speszony.Nienawidził, kiedy mówiono o jego zasługach. Ford się zmył odpowiedział Cooper. Wyjechał nagle do Summerside, żeby zaciągnąć się dofabryki Tobe'ego Meekinsa.To była najlepsza rzecz, jaką mógł zrobić, ot co.Tutejsi ludziska nie mieli itak z niego żadnego pożytku, a w dodatku wciągnął, dwóch ludzi w śmiertelną pułapkę.To karygodne,nawet jeśli byli liberałami. Cockawee została już wyciągnięta na Little Bear i myślę, że tam zostanie.Natty, czy chciałbyś latem popłynąć ze mną na makrele? Jasne, że tak odpowiedział Natty ale o ile pamiętam, mówił pan, że nie potrzebuje już ludzi. Myślę jednak, że dla ciebie znajdzie się miejsce rzekł Cooper. Chłopak z takim uporem i krzepąnie może się marnować na Blue Point, ot co.Czara szczęścia Natty ego została napełniona po brzegi.Przełożyła Magda Anna Gzowska60PO WIELU DNIACHKwadratowy, nędznie umeblowany hol Baxter Station Hotel, zwanego tak z braku innego,konkurencyjnego miejsca, wypełniony był mężczyznami.Niektórzy z nich mieszkali tu tymczasowo, ainni wstąpili tylko na chwilę, by poplotkować i pożartować w oczekiwaniu na pociąg pocztowy.Gabe Foley, właściciel hotelu, grał w warcaby z jednym z kolejarzy, słuchając jednocześnie toczącychsię dookoła rozmów.Powietrze zasnuwała mgła papierosowego dymu, a piękne, czerwone geranium naparapecie okna wydawało się pochodzić z innego świata
[ Pobierz całość w formacie PDF ]