Podobne
- Strona startowa
- Simak Clifford D Dzieci naszych dzieci (SCAN dal (3)
- Heyerdahl Thor Aku Aku (SCAN dal 921)
- Bulyczow Kiryl Ludzie jak ludzie (SCAN dal 756
- Moorcock Michael Zwiastun Bur Sagi o Elryku Tom VIII (SCAN da
- Clarke Arthur C. Baxter Stephen Swiatlo minionych dni (SCAN dal
- Norton Andre Lackey Mercedes Elfia Krew (SCAN dal 996)
- Moorcock Michael Perlowa Fort Sagi o Elryku Tom II (SCAN dal
- Moorcock Michael Elryk z Meln Sagi o Elryku Tom I (SCAN dal 8
- Kaye Marvin Godwin Parke Wladcy Samotnosci (SCAN dal 108
- Petersin Thomas Ogrodnik Szoguna (2)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- fashiongirl.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Cała idea kriogenicznego snu polega na zawieszeniu poczucia czasu - pouczyła ich.- Spisz, i się budzisz.- Mogą minąć wieki.- rozmarzył się Triv.- Gorszy jesteś niż Varian - burknęła Lunzie i wypiła swoją porcję, układając się wygodnie.- Nie miną wieki - rzucił Kai z przekonaniem.- Zwłaszcza gdy BO otrzyma próbki uranu.- To naprawdę pocieszające - przyznał Triv i łyknął napój.W ciszy Kai i Varian odczekali, aż dwójka ich przyjaciół zapadnie w głęboki sen.- Kai - odezwała się Varian szeptem - to moja wina.Miałam wszystkie wskazówki, że zanosi się na bunt.- Varian.- Kai powiedział delikatnie, przerywając jej przeprosiny pocałunkiem - to nie była niczyja wina, po prostu zbieg okoliczności.Ciesz się, że żyjemy, że żyją oni.Gaber sam przywiódł się do takiego końca przez swój głupi charakter.Cóż, najlepiej pozbądźmy się na chwilę poczucia czasu.- Na jaką chwilę?Pocałował ją znowu, uśmiechając się uspokajająco.Starał się, by uśmiech wypadł naturalnie.- BO wróci po nas.Kiedyś musi! - Nie była to zbyt taktowna uwaga, pomyślał.- Wypij, Varian!Uniósł swój kubek do niej, poczekał, aż ona zrobi to samo, a potem wypili razem.- Sprawy nigdy nie wyglądają tak źle, jeśli się je prześpi.- Mam nadzieję.To.tył.W wahadłowcu zaległa cisza.Mechanizm uwalniający opary pogłębiające uśpienie otworzył odpowiedni zawór.Oznaki życia stały się niedostrzegalne.Na zewnątrz skrzydlate, złociste stworzenia zbudziły się z nastaniem kolejnego posępnego i dusznego ranka mezozoicznej ery
[ Pobierz całość w formacie PDF ]