Podobne
- Strona startowa
- Hearne Kevin Kroniki Żelaznego Druida Tom 6 Kronika Wykrakanej mierci
- KS. DR PROF. MICHAŁ SOPOĆKO MIŁOSIERDZIE BOGA W DZIEŁACH JEGO TOM IV
- Moorcock Michael Zeglarz Morz Przeznaczenia Sagi o Elryku Tom III
- Moorcock Michael Zwiastun Bur Sagi o Elryku Tom VIII (SCAN da
- Moorcock Michael Kronika Czarnego Miecza Sagi o Elryku Tom VII
- Moorcock Michael Sniace miasto Sagi o Elryku Tom IV
- Lumley Brian Nekroskop II (SCAN dal 981)
- Asimov Isaac Równi bogom
- Matrix (2)
- McClure Ken Dawca
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- lkw.htw.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pocałunek ten rozwiał wszystko, co chciała mu na powitanie powiedzieć.Dopiero wwiele godzin pózniej uświadomiła sobie, że nie pocałował jej w usta.Wtedy zaczęła sięgorączkowo zastanawiać, czy pocałowałby ją, gdyby byli sami, czy pochyliłby nad nią swesmukłe ciało, podniósł ją i trzymał przy sobie przez długą, długą chwilę? Ponieważ zaś czułasię szczęśliwsza z tym przekonaniem, wyobrażała sobie, że tak by się właśnie z nią przywitał.Ale na wszystko jeszcze będzie czas, mieli cały tydzień przed sobą.Z pewnością będziemogła mieć go na chwilę tylko dla siebie, a wtedy powie mu: Czy pamiętasz nasze długieprzejażdżki po nam tylko znanych drogach? , Czy pamiętasz księżyc tego wieczora, gdysiedzieliśmy na ganku w Tarze i ty deklamowałeś mi wiersz? (Wielkie nieba! Jakiż to byłwiersz?), Czy pamiętasz to popołudnie, kiedy zwichnęłam sobie nogę, a ty musiałeś mnie ozmierzchu przynieść na rękach do domu? Och, tyle było zdań, które by można rozpocząć odsłów: Czypamiętasz? Tyle najcenniejszych wspomnień, które odświeżyłyby mu w pamięcipiękne dni, kiedy jezdzili we dwoje po całym powiecie jak beztroskie dzieci; tyle szczegółów,które by mu na mysi przywiodły dni poprzedzające ukazanie się na widowni MelaniiHamilton.Podczas rozmowy zaś mogłaby może wyczytać w jego oczach wzruszenie, znakjakiś, że za barierą przywiązania małżeńskiego do Melanii kocha jeszcze ją, kocha taknamiętnie jak w dniu barbakoi, gdy wyznał jej całą prawdę.Nie myślała o tym, conastąpiłoby, gdyby Ashley wyznał jej swoją miłość wyraznie.Wystarczy jej świadomość, żeją kocha.Tak, Scarlett może poczekać, może pozwolić Melanii na wzruszoną godzinkęobejmowania Ashleya i płaczu.Jej chwila także nadejdzie.Bo w gruncie rzeczy, cóż takiedziewczątko, jak Melania może wiedzieć o miłości?- Najmilszy, wyglądasz jak obszarpaniec - rzekła Melania, kiedy jej pierwszewzruszenie minęło.- Kto wyłatał ci mundur i dlaczego łaty są niebieskie?- A mnie się wydawało, że wyglądam niezmiernie elegancko - odparł Ashleyprzyglądając się sobie.- Porównaj mnie tylko z tamtymi oberwańcami, a lepiej mnie ocenisz.Mojżesz wyłatał mi mundur.Zdawało mi się, że zrobił to doskonale, tym bardziej że nigdyprzedtem nie miał igły w ręku.Jeżeli zaś chodzi o łaty, to kiedy trzeba wybierać międzydziurami w spodniach a łatami wyciętymi z mundurów jeńców jankeskich - wyboruwłaściwie nie ma.Zamiast więc nazywać mnie obszarpańcem, powinnaś dziękować Bogu, żemąż twój nie wrócił do domu boso.W zeszłym tygodniu buty moje zdarły się zupełnie ibyłbym przyjechał do domu w workach na nogach, gdyby nie udało mi się zabić dwóchjankeskich wartowników.Buty jednego z nich doskonale na mnie pasują.Wyciągnął swe długie nogi w podniszczonych wysokich butach, aby wszyscy mogli jepodziwiać.- Natomiast mnie w butach drugiego wartownika wcale nie jest wygodnie - rzekłCade.- Są o dwa numery za małe i niemożliwie mnie gniotą.Mimo to przyjadę do domu jakoczłowiek bardzo wytworny.- Ta wstrętna świnia nie chce dać butów żadnemu z nas - rzekł Tonio.- A na naszemałe, arystokratyczne nogi byłyby w sam raz.Wstydzę się matce pokazać w tych chodakach.Przed wojną nie pozwoliłaby podobnych nosić nawet Murzynowi.- Nie martw się - rzekł Aleks zerkając na buty Cade a.- Zdejmiemy mu je w pociągu.Nie wstydzę się pokazać mamie, nie mam jednak zamiaru kokietować Dimity Munroe gołymipalcami u nóg.- Jak to, przecież to moje buty! Ja pierwszy chciałem je mieć - rzekł Tonio patrzącwściekle na brata.Melania więc, bojąc się, by znowu nie wybuchła jedna ze słynnych bójek,rozdzieliła chłopców i nakazała spokój.- Miałem brodę, którą chciałem się pochwalić przed wami - rzekł Ashley, zzakłopotaniem trąc twarz, na której znać było zadraśnięcia po goleniu.- Broda była takpiękna, że ani generał Stuart, ani Nathan Bedford Forrest nie mieli ładniejszej.Kiedyśmyjednak przyjechali do Richmondu, te dwa łobuzy - tu wskazał na Fontaine ów - postanowili,że ponieważ golą swoje brody i ja powinienem się rozstać ze swoją.Trzymali mnie za ręce igolili, dziwię się więc bardzo, że głowy mi razem z brodą nie zgolili
[ Pobierz całość w formacie PDF ]