Podobne
- Strona startowa
- Nik Pierumow Ostrze Elfow (3)
- Pierumow Nik Ostrze Elfow
- Nik Pierumow Ostrze Elfow (2)
- Nik Pierumow Czarna w3ocznia
- Nik Pierumow Czarna Wlocznia
- May Karol Winnetou t.II
- Corel PHOTO PAINT 11 User Guide
- Griffin Laura Tracers 02 Nie do opisania
- Kelly Cathy Sekrety z przeszłoÂści
- Lee Maureen Wędrówka Marty
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- pero.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wyglądało, że pozbyła się ostatnich wątpliwości.Sandello zaatakował pierwszy.Srebrzysty wicher pochwycił w obroty uniesiony miecz Tubali, zakręcił nim, odchylając w bok; garbus wykonał jeden miękki, niedostrzegalny ruch, w mgnieniu oka znalazłszy się obok dziewczyny; jego pięść trafiła w podbródek wojowniczki - niezupełnie według szlachetnych zasad pojedynku, ale za to skutecznie.Tubala runęła na plecy.- No i już - rzucił z zimną krwią Sandello.- A teraz niech no ją ktoś podniesie!.Garbus odwrócił się do znieruchomiałej trójki przyjaciół.W księżycowym świetle hobbit zobaczył, że wąskie wargi starego miecznika rozciągnęły się na podobieństwo uśmiechu.- Oto znowu się spotkaliśmy.- Powiedział po prostu, jakby nie dzieliło ich od ostatniego spotkania dziesięć lat, tylko co najwyżej tydzień.- Więc ty jesteś Sandello? - Wingetor potrafił szybko kojarzyć fakty.- We własnej osobie.- No, chcielibyśmy zadać ci parę pytań.- Ale nie otrzymacie odpowiedzi na wszystkie.- A ja powiem - witaj, odważny Sandello! - Hobbit, czując, że awantura wisi w powietrzu, pośpiesznie wystąpił do przodu i wyciągnął do garbusa rękę.Ten, już schowawszy miecz, ostrożnie dotknął jego dłoni wilgotnymi palcami - i Folko natychmiast przypomniał sobie siłę tej ręki.- Witaj i ty, śmiały hobbicie, którego nazywam „oswobodzicielem Olmera” - odpowiedział miecznik chłodno, ale nie bez szczerego szacunku.- Umówmy się: ja nie zamierzam wnikać w wasze sekrety - twoje i twych przyjaciół.Nic mi do tego, czego szukacie tu, ale jestem gotów wesprzeć was swoim mieczem.W zamian proszę tylko o jedno - nie przeszkadzajcie mi w spełnieniu mojego obowiązku.- Jak możemy się na to zgodzić, skoro niczego nam nie powiedziałeś? - Wingetor uważnie wpatrywał się w garbusa.Po co nam obietnice twej pomocy? Może nasze zamysły przeczą twoim?- W takim razie pierwszy zakomunikuję ci o tym, wszechpotężny tanie.- Sandello wzruszył ramionami.- Ty zdecydujesz, jak postąpić ze mną.Teraz powiem ci tylko jedno: jestem wrogiem mieszkańców tych ziem.Oni ścigają nas i, jestem pewien, drogo wyceniliby nasze głowy - Tubali i moją.- A czy ty może wiesz, kim ona jest? - wskoczył mu w słowo ciekawski Malec.- Wiem - skinął głową garbus.- No to kim?- O tym kiedyś porozmawiamy, nie teraz i nie tu! - uciął Sandello.Zachowywał się tak, jakby to nie on został uratowany od niechybnej śmierci z rąk rozjuszonych prześladowców, wręcz przeciwnie - jemu zawdzięczają życie wszyscy znajdujący się w tej chwili na pokładzie „Rybołowa”.Rozległy się pomruki niezadowolenia.Głos Wingetora nabrał metalicznego brzmienia:- Chcesz, byśmy ratowali cię, wyciągali za skórę z wody jak tonącego kociaka, a potem zostawili w spokoju? I to w takiej sytuacji! Do tej pory nie mieliśmy żadnych waśni z narodem tych ziem, żadnych powodów do wrogości! Teraz już jesteśmy skłóceni, przez ciebie!- Czy mam skakać z powrotem za burtę, wszechpotężny tanie? - zapytał zgrzytliwym głosem Sandello.- Według mnie, tak byłoby lepiej! - nie krył gniewu Wingetor.- Życzenie wszechpotężnego tana będzie spełnione.Proszę tylko o pozwolenie doprowadzenia do przytomności mojej towarzyszki.Zapewne szlachetny tan nie wyrzuci za burtę bezbronnej kobiety?Sandello, który tak mówi o kobiecie?.Nie uwierzyłbym nigdy w życiu! - przemknęło przez myśl hobbitowi.- Będzie, jak chcesz! - rzucił Wingetor i, już odwracając się plecami do garbusa, polecił jednemu ze swych dziesiętników: - Jeśli nie odejdzie po dobremu, wyrzucić siłą!- Obawiam się, że wtedy polegnie połowa załogi, mój tanie - odezwał się półgłosem Folko.- Garbus położy ich, nawet nie mrugnąwszy okiem.A mrugnąwszy, położy drugą połowę.- Łucznicy do mnie! - ryknął Wingetor.- Pozwól mi porozmawiać z nim! - Folko zdecydowanie zastąpił drogę tanowi.- Sandello nie ma równego sobie w walce i starcie z nim to próżne przelewanie krwi.Skoro nie chce mówić, znaczy, że ma ważkie powody.Uwierzmy jego słowom.Dziesięć lat temu byliśmy wrogami i nawet walczyliśmy - jeden na jednego - ale potem wszystko się zmieniło.- Będzie, jak rzekłem, niziołku.- Wingetor odwrócił się, dając do zrozumienia, że rozmowa została zakończona.- Składam podziękowanie wszechpotężnemu tanowi za sprawiedliwy osąd - odezwał się spokojnie garbus.- Nie było innego wyjścia.Ja nie mogę wyjawić wam mojego zadania, wy mnie swojego.Dlatego dziękuję za ratunek.i odchodzę.Odwrócił się do nieprzytomnej Tubali, którą Eldringowie podnieśli już i posadzili, opierając plecami o maszt.- Wszechmocny tan popełnia błąd - powiedział Folko cicho, by nie usłyszał nikt z drużyny.- Jeśli to mój błąd, to odpowiem za niego! - odparł Wingetor również półgłosem, nie odwracając się.- A nie sądzi wszechpotężny tan, że nasza sprzeczka tylko raduje Hennę? - rzucił Folko, nieco zmieniając znane słowa z Czerwonej Księgi.On też przez cały czas powstrzymywał się, gasząc napierający gniew.„Pamiętaj, że to nie twoje uczucie, ale pochodzące z zewnątrz! Zaciśnij zęby i pamiętaj o tym przez cały czas!”.Sandello tymczasem zajął się nieprzytomną Tubalą.Wydawało się, że nie obchodzi go już nic, co się dzieje na pokładzie.Hobbit nie wątpił, że za kilka minut, kiedy dziewczyna się ocknie, garbus z zimną krwią przeskoczy burtę i zniknie w odmętach.- Nasza sprzeczka tylko raduje Hennę.- Wydaje się, że Wingetor myślał o tym samym.- Posłuchaj, mieczniku! Henna jest twym wrogiem?- Odpowiedziałem już wszechpotężnemu.Jest mym wrogiem.- Dobrze, zostań do rana - mruknął niezbyt zadowolony z obrotu sprawy Wingetor.- Tylko dlatego, że wstawił się za tobą niziołek Folko.- Jestem wdzięczny wszechpotężnemu.- Sandello ukłonił się z szacunkiem.- Więc nic nam nie opowiesz? - zapytał tan, zamierzając odejść.- Dlaczego „nic”? Wszystko, co wiem o Hennie i jego wojownikach, wszystko o tym, jak walczą, wszystko o tym, co widzieliśmy po drodze.- No to chodźmy.Przebierzesz się w suche rzeczy.- A czy znajdzie się coś dla niej? - Sandello kiwnął głową w stronę Tubali.Wojowniczka już dochodziła do siebie, ale jeszcze nie była świadoma tego, co się wydarzyło.- Znajdzie się - mruknął Wingetor.- Chociaż dziewczyna na pokładzie „smoka” to pewne nieszczęście!- Ale nie jesteśmy w morzu - uśmiechnął się garbus.Sandello rzeczywiście opowiadał wiele, niczego nie ukrywając.Tubalą, już oprzytomniawszy, siedziała wyraźnie oszołomiona, co jakiś czas ostrożnie, niemal z szacunkiem dotykając ogromnego siniaka, który zdobił jej brodę.Garbus szepnął jej tylko kilka słów na ucho, ale wojowniczka, choć wzrok miała nieprzyjazny, zaprzestała ostrych wypowiedzi i nie wyrażała głośno namiętnego życzenia wyprucia flaków z hobbita i krasnoludów.Rozwiązanie owej zagadki Folko odłożył na później - a na razie słuchali Sandella.- I przebiliście się przez wszystkie te zapory? - zapytał z niedowierzaniem Wingetor.- Dlaczego nie? - wzruszył ramionami, przybyły z pokładu „Skrzydlatego Smoka” w związku z niecodziennym wydarzeniem, Farnak.- Opowieści o tym człowieku od dawna krążą również wśród Morskiego Ludu.- Ale powiedz mi, jaką mamy korzyść z jego słów? - rzucił rozgorączkowany Wingetor.- To zależy od tego, co zamierzacie zrobić - wzruszył ramionami garbus.Rozmówcy wymienili spojrzenia.- Zamierzamy odszukać.odszukać coś, co wnosi zamieszanie i gniew do życia Śródziemia - zaczął hobbit
[ Pobierz całość w formacie PDF ]