Podobne
- Strona startowa
- Lucas E. Podstęp. O szpiegach, kłamstwach i o tym jak Rosja kiwa Zachód
- Michael Judith cieżki kłamstwa
- Sawicka Wioletta (tom 1) Wyjdziesz za mnie kotku
- Day Sylvia Tylko mnie popro
- Alex Joe Pieklo jest we mnie (2)
- Michael Judith cieżki kłamstwa 01 cieżki kłamstwa
- Nora Roberts GoÂścinne występy [Książę i artystka] DZIEDZICTWO 02
- Simone Elkeles 02 Prawo przyciągania
- Heath Lorraine Najwspanialsi kochankowie Londynu 03 Przebudzenie w ramionach księcia
- Dick Philip K Blade Runner
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- psmlw.htw.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Słyszę stopy przesuwające się w kurzu za mną, więc zatrzymuję się.Równie dobrze mogęteraz mu wszystko powiedzieć, zatem wyprostowuję ramiona i przygotowuję się na walkę.Caleb wychodzi z ciemności jak piękny duch.Kiedy mnie dostrzega, szybko sięzatrzymuje.Wpatrujemy się w siebie, po czym krzyżuję ramiona na piersiach. Co my robimy? powtarzam jego pytanie. Próbuję uciec od mojego nieszczęśliwego,samotnego życia.Ja& Biorę głęboki wdech, zanim kontynuuję. Jestem kłamcą ikoszmarną osobą.Okłamałam cię, ja&Zajmuje mu trzy sekundy dojście tam, gdzie stoję.Słyszę swoje gwałtowne sapnięcie,gdy przyciska mnie do drzewa.Znajduje się kilka cali od mojej twarzy, podpiera ramiona opień, aby zablokować mi ucieczkę. Przestań mówi. Po prostu przestań.Patrzę mu w oczy i odwracam wzrok.Dlaczego on wszystko utrudnia? Po prostu chcę jużto wszystko powiedzieć& Spójrz na mnie żąda.Patrzę. Wymyślasz wymówki i pogrywasz ze mną w gierki mówi. Nie& ja& Tak.Robisz.To.Nie obchodzi mnie, co zrobiłaś.Jedynie powiedz mi, co czujesz.Wygląda na tak złego, że cofam się do drzewa, aż czuję korę wbijającą się w moje plecy.Chce szczerej odpowiedzi, ale jestem całkiem pewna, że trzeba być szczerą osobą, by móctaką dać.Oblizuję usta, myśląc& myśląc.Mam milion myśli na dzień i wszystkie są związane zCalebem.Muszę tylko wyrzucić je z ust. Chcę, żebyś mnie pocałował.Nie wygląda na zaskoczonego. Co jeszcze?Jego wargi widzę tylko jego wargi, tak pełne i zmysłowe.Mój oddech wychodziżenująco szybko.Jeśli pochylę się trochę do przodu, nasze usta się dotkną.Ale z lat doświadczenia wiem,że on nie da mi tego, czego chcę, dopóki nie dam mu tego, czego on chce.Zaczyna działać mój upór.Odwracam głowę w bok.On kieruje ją z powrotem lekkimdotykiem palca. Olivia& ostrzega.Jego wzrok wywierca mi dziurę w głowie.Czuję ciepło jego klatkipiersiowej pod koniuszkami palców i wiem, że jego serce bije tak szybko jak moje. Powiedz to, Olivia.Choć raz, do cholery, to powiedz. Wpatruje się w moje usta,czekając.Myślę o skłamaniu.Nie podoba mi się to, jaki nagle stał się bezpośredni.Było mibardzo wygodnie, grając w gierki. Chcę& żebyś& Szukam słowa i nie mogę go znalezć. Możesz najpierw mniepocałować a potem zobaczymy jak się czuję?On wyprawia tę rzecz z włożeniem języka pomiędzy zęby.Patrzy na moje wargi, jakby torozważał.Niemal klękam w miejscu.Porusza rękoma, opierając jedno przedramię na drzewie ponad moją głową, a drugąobejmuje mnie w pasie.Stoimy twarzą w twarz, stykając się czołami.Szybko oddycham, klatka piersiowa unosisię w oczekiwaniu.Jestem banałem; motyle, mrowienie i gorąco wirują przeze mnie wnajsilniejszej formie pożądania, jakiego kiedykolwiek doświadczyłam.W dwóch garściach zaciskam jego koszulę i ściskam ją mocniej. Na co czekasz?Pogrywający w gierki, kochający rudowłosą, symulujący głupcze!Mruży oczy, a ja chcę ucałować zmarszczki, które pojawiły się w ich kącikach.Jego głosjest szorstki oraz obnażony, gdy się odzywa. Jeżeli cię pocałuję, nie przestanę.Zamykam oczy.Jest to grozba, lecz dobra. Nie będę cię o to prosić szepczę przy jego ustach.W chwili, kiedy czuję jak jego wargi muskają moje, chcę umrzeć.Przygryza moją dolnąwargę i odsuwa się.Moje dłonie opuszczają jego tors i oplatają się wokół jego szyi. Powiedziałeś żadnych gierek.Uśmiecha się przy moich ustach.Stoję na palcach, przyciskając się do każdego cala jegociepła.Jeden miękki pocałunek& drugi& kolejne przygryzienie; jego pocałunki są jak jegoosobowość.On jest bardzo drażniący; przemieszczając się pomiędzy szybko a wolno, mocno ilekko.Właśnie przywykam do jego rytmu, kiedy wsuwa język do moich ust.Wydaję żenującosapiący dzwięk.On znowu się uśmiecha, a jest to tak seksowne, że całuję go mocniej.Jeszcze parę lekkich jak piórko pocałunków i wtem naciera na mnie pełną siłą.Naszewargi zderzają się jak dwie zagniewane burzowe chmury.Przenosi dłonie na mój brzuch.Zaczynam odwzajemniać atak, ponieważ ja też jestem zła.Całuję go za wszystkie razy,kiedy nie mogłam go pocałować i za razy, kiedy całował Leah zamiast mnie.Całuję go, bowszystko zniszczyłam, a mogłam to mieć każdego dnia.On odrywa się, aby pocałowaćwrażliwie miejsce u nasady mojej szyi. Olivia mówi mi do ucha.Drżę na ton jego głosu.Kiedy jego głos tak się zniża, wiem,że nie żartuje.Oboje ciężko oddychamy. Kochasz mnie?Zastygam.Dreszcz przebiega wzdłuż mojego kręgosłupa.Ujmuje moją brodę i ją podnosi.Wiem, że jeśli mu nie odpowiem, to odejdzie.Tak bardzo chcę być z nim szczera;powiedzieć mu, jak długo go kochałam i dlaczego go kocham, lecz mogę tylko wydusić słabe Tak szeptem. Powiedz to mówi Caleb.Zagryzam zęby.On mną potrząsa. Powiedz to.Skąd wie, że jest cokolwiek do powiedzenia? Kocham cię krzyczę do niego.Wygląda, jakbym właśnie go spoliczkowała.Teraz jajestem pieprzenie wściekła.Sięgam do jego talii i rozpinam guzik jego dżinsów.Nie spodziewał się tego.Stoi nieruchomo.Jego ciało jest napięte.Całuję go, starając się stopić jego opór.Działa iatakuje mnie on jak powódz.Odrywa się od moich ust, żeby zrzucić koszulę, po czym wracatak szybko, że ledwo mam czas odetchnąć.Wyciągam ręce, żeby go dotknąć.Jego mięśnie napinają się pod moimi koniuszkamipalców.Jest tak piękny; szerokie barki, wąska talia.Odsuwam dłonie, niepewna siebie.Calebłapie mnie za nadgarstek, przyciągając moje ręce z powrotem do jego skóry.On jestekspertem, a ja nowicjuszką; jest to bardzo wyrazne dla nas obojga.Nadaje mi rytm,kontrolując chwilę.Zciągając moją bluzkę przez głowę, całuje moje ramiona, odpinabiustonosz.Ja wychodzę ze spodni.On się odsuwa.Potem na mnie patrzy.Jestem zawstydzona, to dziki i męski moment, a ja mu na topozwalam, ponieważ nigdy wcześniej tego nie zrobiłam.Czuję się, jakbym była wystawionadla całego świata.Nigdy nikomu nie pozwoliłam zobaczyć siebie nagiej.Kiedy kończy mi się przyglądać, przyciąga mnie do siebie. Boże, Olivia mówi w moją szyję.Palę się na czerwono
[ Pobierz całość w formacie PDF ]