Podobne
- Strona startowa
- Tolkien J R R Wladca Pierscieni T 3 Powrot Krola
- Tolkien J R R Drzewo i Lisc oraz Mythopoeia
- Tolkien J R R Wladca Pierscieni T 2 Dwie Wieze
- 3 Tolkien J R R Wladca Pierscieni T 3 Powrot Krola
- Tolkien J.R.R Rudy Dzil i Jego Pies
- Andre Norton Gryf w chwale ZKLOMJZCH7K2IMFWF
- Moorcock Michael Saga o Elryku Tom 2 Perłowa Forteca
- Dav
- Bahdaj Adam Order z ksiezyca
- Cook Robin Toksyna (4)
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- alu85.keep.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.30Zostało powiedziane gdzie indziej, że reguła królewskiego małżeństwa nigdy nie była określonaprawem, a istniała jedynie tytułem honorowanego powszechnie zwyczaju.Ożywienie owej zasady stano-wiło symptom narastania Cienia, prawem bowiem stała się wówczas, gdy zanikać zaczęły, lub zniknęłyzupełnie, różnice między potomkami Elrosa i innymi rodami, tyczące długości życia, żywotności i zdol-ności.53nych notatek, Erendis poczuła się zbulwersowana uczynkiem Ankalime, Król zaś wpadłw gniew.Erendis próbowała przy tej okazji znalezć z mężem wspólny język, przynajm-niej w sprawach tyczących Ankalime.Na Aldarionie starania te nie wywarły żadnegowrażenia i stwierdził tylko, że Król nie ma żony, a jedynie córkę będącą jednocześniejego Następczynią.Nie dawał też wiary w zapewnienia Erendis, iż nie wie ona, gdzieskryła się Ankalime.Pewnym jest tylko, że Ankalime nawiązała wtedy znajomość z pasterzem, którystrzegł stad w tej samej okolicy i przedstawił się jako Mamandil.Nieprzywykła do ta-kiego towarzystwa Ankalime z wielką przyjemnością słuchała jego śpiewu.Chłopakbiegły był w tej sztuce, a intonował pieśni pochodzące jeszcze z dawnych dni, kiedy toEdainowie wypasali swoje trzody w Eriadorze, nie znając jeszcze Eldarów.Młodzi spo-tykali się coraz częściej na pastwiskach, a on zmieniał słowa pieśni, podstawiając imio-na Emerweny i Mamandila w miejsce imion niegdysiejszych kochanków, ale Ankalimeudawała, że nijak tych aluzji nie pojmuje.W końcu otwarcie wyznał dziewczynie mi-łość, ona zaś z miejsca zwiększyła dystans i powiedziała, że inne jest jej przeznaczenie,została bowiem Następczynią Króla.Mamandila wszakże to nie zraziło, wyjawił tyl-ko swe prawdziwe imię, a był ów pasterz Hallacarem, synem Hallatana z Hyarastorni,spadkobiercy rodu Elrosa Tar-Minyatura. A niby jak inaczej zalotnik miałby cię tu znalezć? spytał.Ankalime wpadła w gniew, ponieważ poczuła się oszukana przez kogoś, kto od po-czątku znał jej tożsamość, on wtedy odparł: Rzeczywiście, umyśliłem sobie, by podejść w ten sposób panią, na tyle niezwykłą,że z czystej ciekawości bardzo chciałem ją ujrzeć.Potem jednak pokochałem Emerwenęi przestało mnie obchodzić, kim ona jest.Nie pociągają mnie zaszczyty, wolałbym zwy-kłą Emerwenę bez królewskich tytułów.Cieszę się zaś z faktu, że też pochodzę z linii El-rosa, bo w przeciwnym razie nie moglibyśmy się pobrać. Małżeństwo w ogóle mnie nie pociąga odparła Ankalime. Gdybym zre-zygnowała z dziedzictwa na rzecz wolności, wówczas według własnego uznania, wy-brałabym za męża Unera (czyli %7ładnego z mężczyzn ), jego bowiem przedkładam nadwszystkich innych.Ostatecznie jednak Ankalime wyszła za Hallacara.Według jednej wersji nastąpiło tow wyniku nalegań zalotnika nie zrażonego odmową, jak i nacisków Rady, aby Królowawybrała sobie wreszcie męża i spokój zapanował w państwie, przez co wesele odbyło sięniewiele lat po spotkaniu obojga pośród rogacizny w Emerie.Gdzie indziej jednak po-wiada się, że Ankalime pozostawała panną dopóty, dopóki jej kuzyn Soronto, opierającsię na nowym prawie, nie wezwał jej do abdykacji ze stanowiska Następczyni.Poślubi-ła zatem Hallacara na złość Sorontu.Jeszcze inna i krótka wzmianka sugeruje, iż wyszłaza mąż już po tym, jak Aldarion uchylił warunek tyczący konieczności zawarcia związ-54ku, a uczynić to miała dla ukrócenia nadziei Soronta na zostanie Królem, gdyby umar-ła bezdzietnie.Jakkolwiek było, przekazy jednoznacznie dowodzą, że Ankalime nie szukała miłościi wcale nie pragnęła zrodzić syna, powiedziała bowiem: Czy mam jak Królowa Almarian jedynie rozpieszczać go bezgranicznie?Pożycie Ankalime z Hallacarem nie toczyło się szczęśliwie, a próba odizolowania odojca syna ich, Anariona, spowodowała otwarty konflikt między małżonkami.Ankalimepragnęła podporządkować sobie Hallacara.Twierdząc, że jest właścicielką jego ziem,zakazała mu na nich zamieszkiwać, nie chciała bowiem, jak się wyraziła, mieć chło-pa za męża.Z tego właśnie okresu pochodzą ostatnie zapiski streszczające owe niepo-myślne wieści.Ankalime nie pozwalała żadnej ze swoich służek i dam do towarzystwana zamążpójście i większość kobiet lęk przed gniewem pani skłaniał do posłuszeństwa,mimo iż miały one w różnych stronach narzeczonych, których pragnęły poślubić.Prze-to Hallacar w tajemnicy zorganizował im wesela, wszem i wobec stwierdzając, że pra-gnie wydać jeszcze ostatnią ucztę w swym domu, nim go opuści.Zaprosił też Ankalime,mówiąc, że należące do rodziny domostwo należy dwornie pożegnać.Ankalime przybyła z całą swą kobiecą świtą, ponieważ nie chciała, by mężczyzniusługiwali jej przy stole.Budynek ujrzała jasno oświetlony i przygotowany jak do wiel-kiej biesiady, domownicy zaś czekali przystrojeni w girlandy kwiatów, niczym na wese-le, a każdy trzymał jeszcze drugą girlandę dla swej oblubienicy. Chodzcie! zawołał Hallacar. Wszystko już przyszykowane, nawet sypialniedla nowożeńców.Skoro jednak nie możemy nijak zaproponować pani Ankalime, Na-stępczyni Króla, by zległa z chłopem, tak i niestety! Ona spędzi tę noc sama.Ankalime została z konieczności, za pózno było bowiem, by odjechać, nie dałoby sięteż uczynić tego chyłkiem.Nikt, ani mężczyzni, ani kobiety, nie ukrywał radości, An-kalime jednak nie przyszła na ucztę, leżała tylko na łożu, słuchając dobiegających z da-li śmiechów, gotowa przysiąc, że to ona jest obiektem żartów.Następnego dnia opuści-ła dom wściekła, a Hallacar wysłał jeszcze za nią trzech ludzi w charakterze eskorty.Takoto dokonał zemsty, Ankalime bowiem nigdy więcej nie zajrzała już do Emerie, bojącsię, że nawet owce zaczną z niej szydzić.Wszelako nienawiść Następczyni ścigała Hal-lacara przez długie lata.O pózniejszych latach życia Tar-Aldariona powiedzieć można tyle tylko, że nadal za-pewne wyprawiał się do Zródziemia i niejednokrotnie zostawiał przy tym Ankalimejako regentkę.Ostatnia jego podróż odbyła się około końca pierwszego tysiąclecia Dru-giej Ery, a w roku 1075 Ankalime wstąpiła na tron jako pierwsza Królowa Numenoru
[ Pobierz całość w formacie PDF ]