Podobne
- Strona startowa
- Hearne Kevin Kroniki Żelaznego Druida Tom 6 Kronika Wykrakanej mierci
- KS. DR PROF. MICHAŁ SOPOĆKO MIŁOSIERDZIE BOGA W DZIEŁACH JEGO TOM IV
- Moorcock Michael Zeglarz Morz Przeznaczenia Sagi o Elryku Tom III
- Moorcock Michael Zwiastun Bur Sagi o Elryku Tom VIII (SCAN da
- Moorcock Michael Kronika Czarnego Miecza Sagi o Elryku Tom VII
- Moorcock Michael Sniace miasto Sagi o Elryku Tom IV
- NF 2005
- Eddings Dav
- Gabriel Richard A Scypion Afrykański Starszy największy wódz starożytnego Rzymu
- Simak Clifford D Dzieci naszych dzieci
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- mieszaniec.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wszystkie nowe fakty trzeba będzie dokładnie przeanalizować.Zgodziłem się, by na miejscu był przedstawiciel CIA, który od razu będzie wysyłaćdo Langley obiecujące jego zdaniem informacje.CIA w zamian proponuje pomocw pozyskiwaniu materiałów wywiadowczych. Wydarzenia nabierają tempa. Tak, sytuacja jest wyjątkowo dynamiczna. W sensie, że wasz człowiek w banku może długo nie pożyć? Niestety.Chociaż zadaniem Davida jest zapewnienie mu ochrony. Jak długo prowadzicie Jutrzenkę? Przyszedł do nas tego samego dnia, w którym dwóch agentów KGB wpadło dojego gabinetu i zaczęło mu grozić. Sam się zgłosił? Tak.Nie podoba mu się, że jego bank współpracuje z Rosjanami.Pogróżkiprzelały czarę goryczy i zdecydował się przyjść do nas. Jest więc świeżym, praktycznie niewykorzystanym zródłem. Dostaliśmy od niego tylko listę klientów i pracowników, którą widzieliście.Jakjuż mówiłem, przekaże dalsze dane na temat tamtego konta.Mamy nadzieję, że udanam się ustrzec go przed wszelkimi konsekwencjami, aby móc skorzystać z jegopomocy w przyszłości.W tej chwili potrzebuje naszej ochrony.Basil przerwał.Położył dłoń na kolanie Jacka i spytał: Pojedziesz tam?Ryan zwlekał chwilę z odpowiedzią, spoglądając przez okno na Tamizę.Charleston dostrzegł wahanie Amerykanina. Wiem, że nie jesteś bankowcem. Nie chodzi o bankowość, tylko o to, że nie pracuję w terenie. W Rzymie wypadłeś doskonale, a w zeszłym roku w akcji z terrorystamiz Irlandii Północnej jeszcze lepiej.Może i jesteś analitykiem, ale sprawdzasz sięnieprzeciętnie dobrze nie tylko za biurkiem.Poza tym w Zug umieścimy cię w lokaluoperacyjnym.Nie oglądałem go, co prawda, ale jestem pewien, że to bezpiecznei wygodne miejsce.Jack wiedział, że nie odmówi.Nigdy w takich sytuacjach nie odmawiał. Kiedy wylatuję? Nasz kierowca za chwilę odwiezie cię do domu, żebyś się spakował. Ale& Muszę pomówić z Cathy. Oczywiście. Sir Basil skrzywił się lekko. Najmocniej przepraszam,przywykłem do wydawania poleceń agentom w rodzaju Penrighta.Wystarczystrzelić palcami, żeby polecieli na drugi koniec świata. Ze mną jest inaczej.Lubię grę w zespole, ale mam też własny zespół w domu. Oczywiście. Basil skinął głową. Polecisz jutro.Porozmawiaj dziś wieczoremz Lady Caroline, a rano staw się z bagażem.Jack zdał sobie sprawę, że skoro dostał rozkaz do wylotu następnego dnia, pytanieCathy o zgodę na wyjazd byłoby całkowicie bezcelowe.Państwo Ryanowie spotkali się na Dworcu Wiktorii i razem wrócili do Chathampociągiem o 18.10.Jack nie wspominał o zbliżającej się podróży do Szwajcarii, nawetgdy Cathy spytała, jak minął mu dzień.Zastanawiał się, czy zmyje mu za to głowę,gdy wrócą do domu.Z drugiej strony wiedział, że zwykły pociąg nie jest miejscem,w którym powinien mówić swojej żonie o tajnej misji, na którą wysyłają go MI6i CIA.Zaproponował kupienie kolacji na wynos w chińskiej knajpie.Cathy chętniesię zgodziła: przeprowadziła tego dnia kilkugodzinną operację i wizja oczekującegow domu gotowego posiłku wprawiła ją w świetny nastrój.Właśnie na tym zależało Jackowi.Zjedli kolację, pobawili się z Sally i JackiemJuniorem, a kiedy dzieci poszły spać, Jack poprosił żonę, aby usiadła na kanapiew salonie.Cathy zauważyła dwa kieliszki z czerwonym winem na stoliku oboki natychmiast się usztywniła. Dokąd jedziesz i na jak długo? No więc& Rozumiem, nie możesz powiedzieć dokąd.Na ile? Nie wiem, kochanie.Co najmniej na kilka dni.Cathy usiadła, a Jack zobaczył, jak zmienił się jej wyraz twarzy.Potrafiła żartować,być kochająca, czuła i pełna matczynego ciepła.W poważnych sytuacjach wchodziław zupełnie inny tryb, natychmiast stawała się niezwykle rzeczowa, wręczbeznamiętna.Jack był pewien, że to być albo nie być w pracy chirurga.Potrafiła sięzdystansować od danego problemu, aby go rozwiązać.A przynajmniej przetrwać. Kiedy wyjeżdżasz? spytała. To dość nagła sprawa.Chciałbym zdradzić ci coś więcej, ale& Już jutro? Tak po prostu?Czasem Ryan zastanawiał się, czy wystarczy, że coś pomyśli, aby Cathy doskonalejuż o tym wiedziała.Nie znał nikogo obdarzonego równie niezwykłą intuicją. Tak.Z polecania Greera i Charlestona. Czyli CIA i SIS. Podniosła w zdziwieniu brwi. To niebezpieczna misja? Nie.Zupełnie nie. Kiedy ostatnio wyjeżdżałeś na parę dni, mówiłeś to samo.Po powrocieprzyznałeś, że było ostrzej, niż się spodziewałeś.Zapomniałeś już czy to Greeri Charleston zapomnieli, że oficjalnie jesteś analitykiem? Właśnie jako analityk jadę do zaprzyjaznionego zachodniego państwa.Będęsiedział w zwykłym domu i przeglądał raporty. Nie mógłbyś robić tego tutaj, w Century House?Jack wzruszył ramionami i przez chwilę zastanawiał się nad odpowiedzią.W końcu odparł: Sprawa jest bardzo pilna.Potrzebujemy człowieka, który na miejscu przejrzydane, oceni je i prześle dalej, do Langley i Londynu. Skąd ten pośpiech?Jack dostrzegł błysk w oczach Cathy.Wyciągnęła z niego więcej, niż początkowochciał jej powiedzieć, i wcale nie zamierzała na tym poprzestać.Byłaby cholerniedobrym szpiegiem. Wszystko będzie w porządku odparł. Muszę jechać, ale obiecuję, że niespędzę tam ani minuty dłużej, niż to konieczne.Pocałował żonę, a ona chwilę pózniej odwzajemniła się tym samym.Przeprosił jąi wytłumaczył, że musi zadzwonić do Szwajcarii przez STU.Pocałował ją ponowniei poszedł na górę.Cathy nadal siedziała na kanapie z kieliszkiem w dłoni.Nie byłazadowolona.Jej mąż udowodnił już co prawda, że radzi sobie w niebezpiecznychsytuacjach, ale nie przeszedł nigdy szkolenia na Farmie, ośrodku treningowym dlafunkcjonariuszy terenowych CIA.Wiedziała, że da z siebie wszystko i zrobi to, cokonieczne, aby wrócić do rodziny, ale czuła przy tym, że jakaś nieprzeparta siłaciągnęła go do niebezpieczeństwa i ryzyka.Przede wszystkim zaś nie potrafiłazrozumieć, kiedy i w jaki sposób jej Jack mąż, ojciec, historyk i analityk zostałszpiegiem.49WspółcześnieWalerij Wołodin chodził zwykle tak dziarskim krokiem, że mało kto z jego otoczeniapotrafił za nim nadążyć.Tego ranka poruszał się jeszcze szybciej.Wypadł z windyna dwudziestym drugim piętrze moskiewskiej siedziby Gazpromu i ruszyłkorytarzem w takim tempie, że tylko najbardziej wysportowani ochroniarze z jegoświty zdołali dotrzymać mu kroku.Pracownicy korporacji, sekretarki i PR-owcyzostali daleko w tyle, gdy prezydent Rosji wkraczał do centrum dowodzeniaw ultranowoczesnym budynku
[ Pobierz całość w formacie PDF ]