Podobne
- Strona startowa
- Choroby zakazne zwierzat domowych z elementami ZOONOZ pod red. Stanislawa Winiarczyka i Zbigniewa GrÄ dzkiego
- Breskiewicz Zbigniew W Superumysl
- Nienacki Zbigniew Pierwsza przygoda Pana Samochod
- Zbigniew Nienacki Pan Samochodzik i Skarb Atanary
- Nienacki Zbigniew Pan Samochodzik i Swiety relikw
- Zbigniew Nienacki Pan Samochodzik i . Wyspa Zlocz
- Nienacki Zbigniew Pan Samochodzik i . Wyspa Zlocz
- Collins Jackie Hollywood 3 Dzieci z Hollywood
- Jack L. Chalker Charon
- Flawiusz Jozef Dawne dzieje Izraela
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- jaciekrece.xlx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Podobnie dziesiątkami barw zakwita ludzka wyobraznia iogromną nieckę świata wypełnia setkami duchów i bogów, olbrzymów i karłów,krwawych potworów i pięknych istot.Potem nagle wszystko znika albo staje sięrudawoszare jak po nagłym przymrozku.Gdzie szukać w morzu wody, którą niesie małystrumyk przepływający przez Zwińską Aąkę? Co było pierwsze, a co drugie? Nikt nie wie,co będzie trzecie, a co czwarte.Wycięte zostały święte gaje, padły na ziemię boskiedrzewa, runęły w gruzy czerwone zamki.Ale las wciąż rośnie na tym samym miejscu, połące kręto wije się strumyk.Pamięć ludzka jest jak kruche naczynie.Któż oprócz Kłobukawie o świętym drzewie Igdrasil, a przecież kiedyś słyszało o nim wielu.On, Kłobuk, byłwtedy złotym kogutem.Potem stał się szarym ptakiem ani dobrym ani złym nikomujuż nie chce służyć.Za rok lub dwa, a może za lat dziesięć on także zniknie z ludzkiejpamięci.Na miejscu świętych drzew postawiono krzyże maltańskie, ale i ich także niema.Dziś nikt nie wie, kto zrobił Białego Chłopa, jutro zapomną o Kłobuku.Tylko łąkaznowu zakwitnie na wiosnę, zazieleni się, stanie się puszystą.A po burzy, w raptownymsłońcu pokaże się na niebie barwny łuk, po którym kiedyś z Asgardu schodzili na ziemiębogowie.Teraz ku innym sprawom ludzie zwracają swoje twarze, jak gdyby nie wiedzieli,że po ziemi bezszelestnie stąpa Szatan, książę ciemności o setkach imion w setkachjęzyków.Kłobuk też idzie samotnie przez zapomniane pola, gdzie umarły Ajtwary i190Kauki, Aaumy i starodawny %7łempata, dawny Pan Ziemi.Nie ma już łagodnegoAaukosarga, a złoty kogut na szczycie świętego drzewa stracił swoje drogocenne pióra.Tonic, że dawno zaginione imiona wciąż swoim westchnieniem wypowiadają mokradła,ktoś dziwi się niezrozumiałym nazwom jezior, lasów i strumieni, jak choćby tej małejrzeczce, która zwie się Dejwa, gdyż zawsze była kręta jak krętackie bywają Dejwy, boginieobłudy.Na inne głosy nastawiło się ucho człowieka, dlatego tak wielka jest samotnośćniezgrabnego ptaka, który upodobnił się do zmokłej kury.I gdziekolwiek by nie był nabagnach, w lesie czy na Zwińskiej Aące ta samotność nie pozwala mu wzlecieć, a zptasiego dzioba wydziera się podobny do koguciego piania przenikliwy krzyk wielkiejrozpaczy.Usłyszał ów krzyk pisarz Lubiński, gdy powracał ze spaceru w lesie i o wieczornymzmroku chyłkiem mijał miejsce po szubienicy Baudów.Przystanął wstrząśniętyprzejmującym i dziwnym głosem, a potem ogarnęła go radość, że nareszcie do uszu jegodoszło wołanie tej ziemi.Ze spokojem i godnością mógł teraz oczekiwać lipcowegoprzyjazdu Bruno Kriwki, który wmawiał sobie i innym, że pochodni ze starożytnego rodukapłanów zwanych kriwe i zna wszystkie tajemnice zaginionego ludu. Uśmiechajciesię tylko połową twarzy, a połową twarzy się krzywicie mówił Bruno Kriwka gdyżlud nasz zaginiony zawsze cierpiał od Gotów, od Kawalerów Maltańskich, a także odwszelkich innych przybyszów.Na moją głowę włóżcie koronę Baudów.Nikt nie włoży korony na głowę Bruna Kriwki, ponieważ korony można oglądaćjuż tylko w niektórych muzeach.Na skraju Zwińskiej Aąki, na nisko rosnącej gałęzi kołysze się pętla z konopnegosznura.To dziwne, ale kołysze się nawet wówczas, gdy nie ma wiatru.191ROZDZIAA 20O tym, jak cieśla Sewruk odbywał pokutęi o strefie słów zakazanychW jakiś czas po śmierci Dymitra Wasilczuka ludzie w Skiroławkach coraz częściejzaczęli mówić, że to z winy cieśli Sewruka zdarzył się wypadek na oblodzonym jeziorze.Wiadomo było od dawien dawna, że z jeziora Baudy, które było potężne, bo miało ażdwadzieścia dziewięć kilometrów długości, nie należało żartować.Cieśla Sewruk obiecałsię utopić i powinien był to zrobić, gdyż Topnik mieszkający w jeziorze przez to apetytuna topielca nabrał, i dlatego Dymitra na ofiarę wybrał
[ Pobierz całość w formacie PDF ]