Podobne
- Strona startowa
- Ian Stewart, Terry Pratchett, J Nauka swiata Dysku
- Pratchett Terry wiat Dysku T. 38 W Północ Się Odzieję
- Brooks Terry Piesn Shannary (SCAN dal 738)
- Pratchett Terry Nomow Ksiega Wyjscia scr
- Pratchett Terry Swiat Dysku T W Polnoc Sie Odzieje
- Pratchett Terry Zadziwiajacy Maurycy i jego ucz
- Brooks Terry Kapitan Hak scr
- 02 Terry Brooks Mroczne Widmo
- Terry Pratchett 02 Blask Fant
- Strach przed ciemna woda Craig Russell
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- myszkuj.opx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Zedd się skrzywił, podciągnął kolana i owinął nogi szatą.Miałem zamiar powstrzymać Rahla na odległość, że tak powiem, nie mierząc sięz nim bezpośrednio i nie narażając was obydwojga na niebezpieczeństwo spotka-nia z nim.Wy mieliście pozostać na uboczu, a ja bym się z nim rozprawił.Aleteraz nic z tego, tylko wasz plan ma szansę powodzenia.Nie powiedziałem wamwszystkiego o szkatułach Ordena, bo to wiedza nie dla was.To nie wasza sprawa,tylko moja. Popatrzył na nich.Gniew zamigotał w jego oczach i zgasł. Aleto chyba już nie ma znaczenia. A czegóż to nie powinniśmy wiedzieć? spytała Kahlan, trochę ziryto-wana.I jej, tak jak Richardowi, wcale się nie spodobało, że byli w niebezpieczeń-stwie, nic o tym nie wiedząc. Trzy szkatuły działają, jak mówiłem powiedział Zedd każda ma swo-ją magię, ale trzeba wiedzieć, którą otworzyć.Tyle wiem.Wszystko jest zawartew Księdze Opisania Mroków.Owa księga mówi, jak się posłużyć szkatułami.A jajestem jej opiekunem.430Richard skamieniał.Miał wrażenie, że ząb zeskoczy z rzemyka.Nie mógł sięporuszyć, z trudem oddychał. Wiesz, co jest w której szkatule? spytała Kahlan. Wiesz, którą powi-nien otworzyć Rahl? Nie.Jestem opiekunem, strażnikiem księgi.Wszystko jest w niej napisane.Lecz nie czytałem jej.Nie mam pojęcia, co jest w której szkatule ani jak się tegodomyślić.Gdybym przeczytał księgę, to owa wiedza mogłaby się rozprzestrzenić.Otwieranie księgi groziło zbyt wielkim ryzykiem.Więc nigdy do niej nie zajrza-łem.Jestem opiekunem wielu ksiąg; to tylko jedna z nich, ale za to bardzo ważna.Chłopak zdał sobie sprawę, jak szeroko otwiera oczy, i mrugnął parę razyżeby im przywrócić normalny wyraz.Niemal całe życie wyczekiwał dnia, kiedyodnajdzie strażnika księgi, a to był Zedd! Nie mógł się otrząsnąć z szoku. Gdzie była księga? dopytywała się Kahlan. Co się z nią stało? Była w mojej wieży.W Wieży Czarodzieja w Aydindril. Byłeś aż w Aydindril? spytała niespokojnie Kahlan. Jak tam terazjest? Bezpiecznie? Aydindril padło. Zedd odwrócił oczy. O, nie. Dziewczyna zasłoniła usta, łzy napłynęły jej do oczu. Niestety, tak potwierdził starzec.Skubał szatę. Nie za dobrze z nimi.Przynajmniej dałem najezdzcom do myślenia mruknął pod nosem. Kapitam Riffkin, porucznik Delis i Miller? Nasze wojska?Zedd patrzył w ziemię i przy każdym nazwisku potrząsał głową.Kahlan przy-cisnęła ręce do piersi, westchnęła i zagryzła wargi.Ogromnie ją poruszyły te wie-ści.Richard uznał, że musi coś powiedzieć, ukryć szok, który nim wstrząsnął. Co to jest Wieża Czarodzieja? To schronienie, bezpieczne miejsce, w którym czarodzieje przechowująważne, magiczne przedmioty: księgi przepowiedni oraz jeszcze ważniejsze odtamtych, księgi zaklęć i instrukcji, jak Księga Opisania Mroków.Jedne z tychksiąg służą do szkolenia nowych czarodziejów, inne jako skarbnice informacji,a jeszcze inne jako oręż.Przechowuje się tam również i inne magiczne przedmio-ty, jak na przykład Miecz Prawdy, mówiąc między nami Poszukiwaczami.Wieżęchroni magiczne zaklęcie; może tam wejść jedynie czarodziej.A przynajmniejtak sądzono.Jednak ktoś tam wszedł.Nie rozumiem, jak zdołał ujść z życiem.Tomusiał być Rahl Posępny.Teraz ma księgę. Może to nie był Rahl wykrztusiłRichard, wyprostowany Jeśli to nie był Rahl Posępny Zedd przymrużył oczy to jakiś złodziej.Bardzo sprytny, lecz mimo wszystko złodziej. Zedd.Ja. Chłopakowi tak zaschło w ustach, że ledwo mówił. Są-dzisz, że ta Księga Opisania Mroków powie nam, jak powstrzymać Rahla? %7łebysię nie posłużył szkatułami?431 Już mówiłem Zedd wzruszył kościstymi ramionami nigdy nie otwiera-łem tej księgi.Ale z innych ksiąg wiem, że ona pomocna tylko dla tej osoby, którama szkatuły.Ma dopomóc w korzystaniu z magii, a nie w powstrzymaniu kogośprzed tym.Najprawdopodobniej więc nic by nam nie dała.Chciałem zabrać tęksięgę i zniszczyć ją, żeby Rahl nie mógł z niej skorzystać.Księga zaginęła i niemamy wyboru, musimy odnalezć ostatnia szkatułę. A czy Rahl może otworzyć szkatuły, choć nie ma księgi? spytała Kahlan. Pewnie, że może, wie wystarczająco dużo.Ale dalej nie będzie miał poję-cia, którą wybrać. A więc otworzy szkatułę, z księgą czy bez niej odezwał się Richard.Musi.Umrze, jeśli tego nie zrobi.Nie ma nic do stracenia.Otworzyłby szkatu-łę i tak, nawet gdybyś odzyskał księgę, Zeddzie.Ma szansę trafić na właściwąskrzyneczkę. Jeśli ma księgę, to będzie wiedział, którą otworzyć.Myślałem, że chociażją zniszczę, jeśli nie uda się nam odnalezć ostatniej szkatuły.Wtedy mielibyśmyszansę, że wybierze dobrze dla nas rzekł z goryczą Zedd. Dałbym wszystko,żeby zniszczyć tę księgę.Kahlan położyła dłoń na ramieniu Richarda; chłopak omal nie podskoczył. Więc Richard zrobił to, co powinien zrobić Poszukiwacz: dowiedział się,gdzie jest szkatuła.Ma ją królowa Milena.Uśmiechnęła się pokrzepiająco dochłopaka. Poszukiwacz znakomicie wypełnił swe zadanie.Myśli Richarda tak wirowały, że nie zdołał odwzajemnić uśmiechu. A jak ją wydostaniemy od królowej? zapytał Zedd, ujmując brodę w pal-ce. Wiedzieć, gdzie jest, to jedno, a zdobyć ją, to drugie. To właśnie królowej Milenie ów wąż w srebrzystych szatach sprzedał swo-je usługi wyjaśniła słodziutko Kahlan. I teraz czeka go niemiłe spotkaniez Matką Spowiedniczką. Giller? To Giller poszedł do królowej Mileny? Zedd zmarszczył sięjeszcze gniewniej. Sądzę, że niezbyt, chętnie spojrzy mi w oczy. Zostaw to mnie.Jest moim czarodziejem.Ja się nim zajmę.Richard patrzył to na jedno, to na drugie.Poczuł się nagle zbyteczny
[ Pobierz całość w formacie PDF ]