Podobne
- Strona startowa
- Sienkiewicz H. ogniem i mieczem tom 1
- KRZYŻACY tom I H. Sienkiewicz
- W pustyni i w puszczy Sienkiewicz
- Ogniem i mieczem t.2 Sienkiewicz
- Bez dogmatu Sienkiewicz
- Erikson Steven Bramy Domu Umarlych
- Tolkien J.R.R powrot krola
- Ahern Jerry Krucjata 8 Koniec jest bliski (SCAN dal 11 (2)
- Pawee Jasienica Rozwazania o wojnie domowej
- Dunant Sarah Krew i Piękno
- zanotowane.pl
- doc.pisz.pl
- pdf.pisz.pl
- myszkuj.opx.pl
Cytat
Do celu tam się wysiada. Lec Stanisław Jerzy (pierw. de Tusch-Letz, 1909-1966)
A bogowie grają w kości i nie pytają wcale czy chcesz przyłączyć się do gry (. . . ) Bogowie kpią sobie z twojego poukładanego życia (. . . ) nie przejmują się zbytnio ani naszymi planami na przyszłość ani oczekiwaniami. Gdzieś we wszechświecie rzucają kości i przypadkiem wypada twoja kolej. I odtąd zwyciężyć lub przegrać - to tylko kwestia szczęścia. Borys Pasternak
Idąc po kurzych jajach nie podskakuj. Przysłowie szkockie
I Herkules nie poradzi przeciwko wielu.
Dialog półinteligentów równa się monologowi ćwierćinteligenta. Stanisław Jerzy Lec (pierw. de Tusch - Letz, 1909-1966)
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Oczywiście, żem się im od ciebie pokłonił, ile że o tobiei o pannach całą epistołę napisałem.- Jakże to? - spytał Ketling.Zagłoba położył dłonie na kolanach i począł palcami przebierać,sam zaś pochylił głowę i patrząc spod brwi na Ketlinga rzekł:- Mój Ketling! jużci na to nie potrzeba być prorokiem, żeby prze-widzieć, że gdzie jest krzemień a krzesiwo, tam się prędzej, pózniejiskry posypią.Tyś gładysz nad gładysze, a dziewkom chyba i samnie przyganisz.Ketling zmieszał się mocno.- Bielmo na oczach nosić bym musiał albo zgoła być barbarzyńcądzikim - odrzekł - gdybym piękności ich nie dojrzał i nie uwielbił!- A widzisz! - rzekł na to Zagłoba patrząc z uśmiechem na zapło-nione Ketlingowe oblicze.- Tylko jeśliś nie barbarus, tedy nie godzici się w obiedwie mierzyć, bo tak tylko Turcy czynią.- Jak waćpan możesz suponować?- Ja też nie suponuję, jeno tak sobie powiadam.Ha! zdrajco!takżeś to im o amorach kwilił, że Krzysia trzeci dzień blada na gębiechodzi jakoby po lekarstwie.Ha! nie dziwota! Sam młodym będącz lutnią na mrozie pod oknem pewnej czarnuszki stawałem (doDrohojowskiej była podobna) i pamiętam, jakom śpiewał:Tam waćpanna śpisz po trudzie,A ja tu brząkam na dudzie.Hoc! Hoc!Chcesz, to ci tej pieśni pożyczę albo zgoła nową skomponuję,gdyż jeniuszu mi nie brak.Uważałeśli, że Drohojowska cośkolwiek123Henryk Sienkiewiczdawną Billewiczównę przypomina, tylko że tamta ma włosy jak ko-nopie i nie ma onego puchu nad gębą; ale są, którzy w tym większąurodę widzą i za rarytas to poczytują.Bardzo ona wdzięcznie naciebie patrzy.Napisałem to właśnie do Skrzetuskich.Czy niepraw-da, że ona do Billewiczówny podobna?- W pierwszym momencie owego podobieństwa nie dostrzegłem,ale być może.Wzrostem ją i postawą przypomina.- A teraz słuchaj, coć powiem: arcana familijne po prostu wyja-wię, ale żeś i ty przyjaciel, więc powinieneś wiedzieć: pilnuj się oto,abyś Wołodyjowskiego niewdzięcznością nie nakarmił, bo my obojez panią Makowiecką jedną z tych dziewek dla niego przeznaczamy.Tu pan Zagłoba począł patrzeć bystrze i natarczywie w oczyKetlinga, a ów przybladł i spytał:- Którą?- Dro-ho-jow-ską - odrzekł powolnie Zagłoba.I wysunąwszy naprzód dolną wargę począł mrugać spod na-marszczonej brwi zdrowym okiem.Ketling milczał i milczał tak długo, że aż w końcu Zagłoba spytał:- Cóż ty na to? hę?A ów odrzekł zmienionym głosem, ale z mocą:- Możesz waćpan być pewien, że nie pofolguję sercu na Micha-łową szkodę.- Pewien jesteś?- Siłam w życiu przecierpiał - odparł rycerz - kawalerski parol:nie pofolguję!Dopieroż pan Zagłoba otworzył mu ramiona.- Ketling! pofolguj sobie, folguj, niebożę, ile chcesz, bom cięchciał jeno doświadczyć.Nie Drohojowską, ale hajduczka Michałowiprzeznaczamy.Ketlinga twarz rozjaśniła się szczerą i głęboką radością, więcchwyciwszy Zagłobę w objęcia trzymał go długo, następnie spytał:- Zali to już pewne, że oni się kochają?124Pan Wołodyjowski- A kto by mojego hajduczka nie kochał, kto? - odpowiedziałZagłoba.- To i zrękowiny już były?- Zrękowin nie było, bo Michał ledwie się z żalu otrząsnął;wszelako będą.zdaj to na moją głowę! Dziewczyna - chociaż tosię wykręca jak łasica - wielce mu życzliwa, bo u niej szabla grunt.- Uważałem to, jak mi Bóg miły! - przerwał rozpromienionyKetling.- Ha! uważałeś! Michał po tamtej jeszcze płacze, atoli jeśli muktóra do duszy przypadnie, to pewnie hajduczek, bo ona do tamtejpodobniejsza; jeno mniej oczyma strzyże, jako młodsza
[ Pobierz całość w formacie PDF ]